sobota, 1 czerwca 2013

USUWAM

Hej, dawno mnie nie było i sory ludzie z tego powodu! Niestety, postanowiłam usunąć posty (a właściwie przywrócić je do wersji roboczej...), które mają jakikolwiek związek z tą 'książką'. Mam zamiar ją skończyć, a wtedy zdecyduję, czy dodawać tu z powrotem te rozdziały, czy może jednak (niemożliwe, że to mówię) ją wydać. Ale to drugie jest bardzo niepewne! Poza tym, muszę wszystko od początku przeczytać, sprawdzić, zmienić różne rzeczy, które wydają mi się dziecinne (wierzcie mi, niektóre takie były), a w tym imię i nazwisko naszej Lisabeth Collins. Jest ona Hawajką, jak wiecie, więc powinna mieć bardziej hawajskie imię. Już nawet zmieniam.

Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. 

Ale nie usuwam bloga! Nie, nie chcę tego robić. Potem może mi się nawet przydać. Mimo wszystko, gdy będziecie chcieli o coś zapytać, to pytajcie na blogu, na którym dodaję historię Rosalie Thera. Jest tutaj - KLIK. Wejdźcie i zapoznajcie się, kto nie wie. 

Pa!